Jak to jest, że właśnie rzeczy na których najbardziej Nam zależy nigdy nie wychodzą. Tyle starań, energii, czasu na marne. I co z tym zrobić?
Niektórzy powiedzą: nie przejmować się. Tak, to dobra metoda. Ale nie u wszystkich się sprawdza. Ja np. nie potrafię tak niczym się nie przejmować. Wszystko olać i założyć, że później będzie lepiej. To domena optymistów. Z tym, że ja nigdy nie należałam do Ich grona.
Aby nie myśleć o tym co nie wyszło, najlepiej jest zająć głowę czymś innym. Bardziej, lub mniej istotnym, to już bez znaczenia. Ważne, byś poświęcił tej czynności całą swoją uwagę.
Druga metoda: złościć się. Tak, wiem jak to brzmi, ale nawet niektórzy psycholodzy twierdzą, że czasami złość pomaga w uporaniu się z niektórymi problemami. Nie na dłuższą metę, ale trzymanie emocji w sobie nie jest zdrowe. Zwłaszcza, gdy są one negatywne.
Istnieją różne metody na wyładowanie wyżej opisywanych emocji np. sport, dzięki, któremu ie dość, że możemy się w pewien sposób wyżyć to jeszcze zazwyczaj na jakiś czas poświęcamy sporo naszej uwagi konkretnemu ćwiczeniu. Skupiamy się na tym, aby nasze ustawienie było prawidłowe, tempo współmierne do oddechu, uważamy na to, aby utrzymać koordynację.
A które z tych metod najlepiej sprawdzają się u Was?
Niektórzy powiedzą: nie przejmować się. Tak, to dobra metoda. Ale nie u wszystkich się sprawdza. Ja np. nie potrafię tak niczym się nie przejmować. Wszystko olać i założyć, że później będzie lepiej. To domena optymistów. Z tym, że ja nigdy nie należałam do Ich grona.
Aby nie myśleć o tym co nie wyszło, najlepiej jest zająć głowę czymś innym. Bardziej, lub mniej istotnym, to już bez znaczenia. Ważne, byś poświęcił tej czynności całą swoją uwagę.
Druga metoda: złościć się. Tak, wiem jak to brzmi, ale nawet niektórzy psycholodzy twierdzą, że czasami złość pomaga w uporaniu się z niektórymi problemami. Nie na dłuższą metę, ale trzymanie emocji w sobie nie jest zdrowe. Zwłaszcza, gdy są one negatywne.
Istnieją różne metody na wyładowanie wyżej opisywanych emocji np. sport, dzięki, któremu ie dość, że możemy się w pewien sposób wyżyć to jeszcze zazwyczaj na jakiś czas poświęcamy sporo naszej uwagi konkretnemu ćwiczeniu. Skupiamy się na tym, aby nasze ustawienie było prawidłowe, tempo współmierne do oddechu, uważamy na to, aby utrzymać koordynację.
A które z tych metod najlepiej sprawdzają się u Was?